Monday 22 June 2009

Nowe objawienie



O tym, ze wrożyc można absolutnie że wszystkiego dobrze wiedzą ci, którzy interesują sie dywinacja. To, co odkryłem jednak ostatnio za posrednictwem mojej dziewczyny jest dla mnie swego rodzaju rewelacja magiczna. Otóż zadzwoniła ona do mnie po nocy spedzonej z koleżankami proponując postawienie mi tradycyjnej włoskiej wyroczni karcianej. Nic w tym nie byłoby dziwnego, Wlosi do dziś produkują karty, które nie są niczym innym niż popularna wersja Tarota (jedna z talii, która mam obecnie w rękach, nosi nazwę "Modiano Piacentine"), gdyby nie fakt, że przepowiednia która tak radośnie została mi zareklamowana, czerpie swoją noc z koreańskich kart z kuzynem Totoro ((bohaterem popularnej azjatyckiej mangi).

Z pewna niesmialoscia podszedłem do kart Totoro z początku pytając o głupoty, ale szybko zostałem zmuszony do traktowania ich z powagą. Znając generalna zasadę przepowiedni, mówiąca iż należy na wstepie zadawać pytania proste w celu sprawdzenia jej wiarygodności, spytałem czy nastepnego dnia będzie padać deszcz? Pomimo prognozy pogody, mówiącej że bedzie słonecznie , otrzymałem odpowiedz "tak". Spytałem oczywiście o wiele innych rzeczy, ale w duchu odpowiedzi miały jednak zostać zweryfikowane przez sprawdzenie się odpowiedzi nr 1.

Następnego dnia pomimo słonecznego dnia około 16 zaczęło padać... Sąsiad Totoro okazal sie jednak nie głupszy od Tarota. Będę oczywiście rozgryzal dalej ten system :)


No comments: