... where cult & sleaze meet... digging classic genre flicks, exploitation revival, auteur cinema & rare documentaries... you like it, we like it!
Friday, 9 May 2008
Nihil novi ;)
Jak pewnie zauważyliście, blog od jakiegoś czasu leży odłogiem i sam nie wiem kiedy ożyje ponownie. Powody są dwa, po pierwsze odcięto mnie od internetu, a po drugie mam obecnie dwie prace part time'owe i ciągnę jeszcze freelancing dla Nowego Czasu (zaglądajcie od czasu do czasu na stronę London Calling).
Odżyła jednak w międyczasie MAGIVANGA, na którą udało mi się wrzucić kilka nowych artykułów. Check it out! Obecnie w fazie planowania jest kilka artykułów źródłowych na tematy magiczno-muzyczne, które pójdą do Profili może jeszcze w tym miesiącu. Zastanawiam się też nad kilkoma tłumaczeniami swoich rzeczy na angielski, gdyż pojawia się zapotrzebowanie.
A tak w ogóle po ostatnich ekscesach narkotykowych, opiekunka z wyższego wymiaru zachęciła mnie do aktywnej zmiany swojego życia. Przeprowadzam więc proces oczyszczania duchowego, mentalnego i fizycznego, który potrwa trzy miesiące. Czuje, że jest to jedyna prawdziwa metoda na Londyn, gdyż w innym wypadku utonę szybko we wszechobecnym gównie!
Po raz pierwszy raz w życiu chcę się też zacząć ubierać całkowicie na biało. Moja znajoma Brazylijka stwierdziła, że w ten sposób wyglądać będę już jak totalny wyznawca Candomblé. Styl musi gonić potrzeby duchowe, nie inaczej :)
Poniżej mała próbka mojego nowego wizerunku:
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment