Wednesday 22 April 2009

Wojna sie skończyła...



Przychodzi taki moment w życiu, że trzeba sobie w życiu wyznaczyć priorytety. Ten blog już od jakiegoś czasu pobrzmiewal cisza i tymczasowe zrywy nie zmienia sprawy zasadniczej, faktu że nie chce mi się go już kontynuować w takiej formie, jaka była kultywowana od jego początku.

Z jednej strony nie chce mi sie go zamykać, ale z drugiej strony nie chce mi sie go kontynuować. Co tu zrobić? Do dziennikarstwa już nie wrócę, bieżące wydarzenia przestały mnie kompletnie interesować i znudziła mnie też eseistyka.

Pozostaje mi oczywiscie moja xiazka, ktorej drugi rozdział powoli kończę (ale tempo mam relaksacyjne). Życie przy tym pędzi strasznie do przodu, choć z drugiej strony coraz mniej mnie obchodzi linia czasu. Bardziej interesuje mnie teraz odwiedzanie ciekawych miejsc w Europie, kolekcjonowanie winyli i oglądanie wcześniej nie widzianych filmów, co zawzięcie robię. Muszę też oczywiście poświęcać czas swojej dziewczynie i pilnować biznesu.

Przypuszczam, że najlepiej byłoby zmienić nazwę tego bloga lub po prostu otworzyć nowego, bo za dużo tu wisi pewnych ciężarów, zbyt dla mnie znaczacych. W tym nowym blogu mógłbym sobie stukac o tym, czego słucham, co czytam i oglądam, a wojnę porzucić na zawsze.

Nie powiem, rozleniwilem się, ale przyjemne to lenistwo, które pozwala człowiekowi prawdziwie wypoczywać. Pozdrawiam więc tymczasem czytając kolejny zeszyt "Topolino" :)


1 comment:

Cegieł said...

pisz co chcesz... ;)