Jakiś rok temu napisałem wprawdzie artykuł, opisujący cale zjawisko, ale ze nie chcialo mi się czekać na wolne miejsce w EXKLUSIVIE, opublikowalem go na stronie Antyportal.com (z która wiazalem wtedy pewne plany). Strona przekształciła sie w jakaś pop sraczke dla imbecyli i mój artykuł usunięto. Jeszcze dzisiaj wrzucę go na bloga, gdyż 60's garage nie sposób dzisiaj ominąć.
Nazwa generalnie wzięła się z tego, ze muzyka ta tworzona była głównie przez amatorskie grupy, grające po garażach, salach gimnastycznych i małych klubach. Większość z nich nie wydała więcej niż 3-4 single 7", rzadko udawało się tez wypuścić więcej niż jeden LP. Dobrym przykładem jest mroczna EPka grupy The Third Bardo, "Lose Your Mind" (1967), która choć znakomita, stanowila w zasadzie cała dyskografie
60's garage muzycznie opierało się na prostych gitarowych riffach, zwykle przesterowanych, średnim lub nieco szybszym tempie utworów i nieoszlifowanym brzmieniu... nad którym dzisiaj dziennikarze muzyczni wpadają w taki zachwyt. Mimo tego, pierwotny okres popularności tej muzyki trwał niecałe cztery lata i mowi sie tu o okresie 1963-1967.
Muzyka ta jest ważna z tego powodu, ze dała swoisty "blueprint" hard rockowym grupom tj. The Stooges, MC5 czy Black Sabbath, których twórczość z kolei stała się pretekstem dla rozkwitu punk rocka i heavy metalu. Innymi slowy, jest to zaginione ogniwo, które odslaniane zostaje obecnie w całej okazałości :)
No comments:
Post a Comment