Thursday 15 July 2010

Tajemniczy skrytobojca z Afganistanu

Jak trabia dzisiaj od rana wszystkie brytyjskie gazety, w ciagu ostatnich kilku dni nasiliły się ataki Talibanu na żołnierzy brytyjskich, stacjonujących w Afganistanie. Jednym z najdziwniejszych i zadziwiająco skutecznych w tej serii pozostaje zabójstwo trójki zolniezy z bazy w Kandaharze. Zabici to: Irlandczyk, porucznik Neal Turkington, Nepalczyk, kapral Arjan Purja oraz Anglik, major James Bowman. Pierwszych dwóch zginęło od granatu, wystrzelonego z granatnika, a ostatni został zastrzelony we śnie.

Zabójca został zidentyfikowany jako 23 letni Talib Hussein, należący do grupy etnicznej Hazara, ktora posluguje sie jezykiem perskim i w znacznej części wyznaje Ismalizm (ezoteryczna odmianę Szyizmu). Jak twierdzą gazety brytyjskie, Talib Hussein wcielony zostal do armii afgańskiej, która trenowana jest przez oddziały brytyjskie, ponad rok temu i nie wykazywał żadnych odchylow od normy. Jego jedynym znaczącym zwyczajem było palenie dużej ilości mocnego haszyszu...

Pomimo tego, ze Taliban uznał zabójcę za swojego wysłannika, to oświadczenie nie pasuje zupełnie do tej układanki z kilku powodów. Po pierwsze Taliban składa się z plemion afgańskich, wyznających sunnicka odmianę Islamu, które nienawidzą szyickiej mniejszości tak samo, jak reszta świata muzułmańskiego - uważają Szyitów za nieczystych bluzniercow gorszych nawet od chrześcijan. Po drugie, strategia zaadoptowana przez Husseina nigdy wcześniej nie była praktykowana przez Talibow.

Brytyjskie gazety określają ten atak jako tajemniczy i niczym nie umotywowany, jednak osobiście narzucają mi się tu pewne przypuszczenia, mogące tlumaczyc całe zajście. Połączenie pomiędzy paleniem haszyszu, a Ismalizmem jest bowiem dosyc dobrze udokumentowane w historii Persji oraz Afganistanu i kieruje nas wprost do najbardziej liberalnej i jednocześnie jednej z najbardziej tajemniczych gałęzi Ismalizmu - sekty Nizarytow, bardziej znanej jako Haszaszyni.

To właśnie Nizaryci włączyli skrytobojstwo do szeregu swoich praktyk duchowych i stworzyli z niego prawdziwa sztukę, jak głosi historia palili też w duzych ilosciach haszysz. W XI w. n.e. imperium nizaryckie z siedziba w Alamut stworzył Hassan ibn Sabbah, które wspierane było głównie na perskiej ludności Hazara, zburzone dopiero przez dziką kampanie Dzyngis Chana (dzisiaj Hazara posiadają także domieszke genów mongolskich). Dzięki genialnym skrotobojstwom, Hassan ibn Sabbah trzymał w szachu nieprzyjaznych Sunnitow sprawując absolutna władzę polityczną w regionie. Ułatwia to zas sama doktryna ismalicka, która pozwala wyrzekac się własnej wiary w obecności wroga i niepostrzeżenie przenikać w jego szeregi (wciąż wyznawana), gdzie zabójca może czekać latami, aby zadać jeden morderczy cios. Podejście to niepokojąco przypomina postępowanie Taliba Husseina, pomimo tego ze skrytobojstwo nie było stosowane przez Nizarytow
od wielu wieków, a aktualny Aga Khan - bezpośredni spadkobierca dziedzictwa Hassana ibn Sabbaha, należy do najbardziej postępowych osobistości współczesnego Islamu... czyzby nagła reaktywacja?