Wednesday 14 January 2009

Zestresowani???



Bardzo ciekawy wideoklip, portretujący bardzo ciekawe zjawisko, a raczej stan umysłu :)
Dziwię się tylko, że tak późno "to coś" do mnie dotarło... a może po prostu za mało czasu spędzam na YouTube. Chwała czasowi wolnemu od Internetu :)





Oczywiście pomocą posłuży nam jeszcze artykuł w Guardianie, który zdaje się nie łapać całego obrazu, ale media stale przecież zaciemniają rzeczywistość, więc same w końcu wpadają we własne sidła

Nie ma oczywiście, że boli. Jest i jasna strona tej małej prowokacji, która staje się czymś więcej niż komentarzem do tej całej akcji - jej rubasznym wujkiem, a jednocześnie głosem z dystansu...





choć, jak mówi mój znajomy, druga wersja bez oryginału nawet by nie zaistniała! Niech żyje więc internetowa rewolucja pod wodzą Che Wideo :)))

1 comment:

Anonymous said...

Dobre, dobre. Ostre! Od czasów Smack My Bitch Up Prodigy nie widziałem tak ostrego klipu